Różnice kulturowe przy projektowaniu na przykładzie Japonii

Wpływ wybranej kultury ma ogromną wagę dla dobrze zaprojektowanych produktów.

To właśnie dzięki tym wpływom możemy oszacować, czy podjęta decyzja projektowa będzie adekwatna do wybranej przez nas części świata. Na pewno pomocne będą różne metody porównujące wybrane kultury, np. te zaproponowane przez Nielsen Norman Group. Są to między innymi ogólne różnice kulturowe takie, jak potencjalne wartości, jakimi kieruje się społeczeństwo. Używając teorii wymiarów kulturowych według Hofstede, możemy zapoznać się z różnicami pomiędzy Polską a Japonią. Wszystkie te analizy są nastawione bardziej na produkt i ogólny zarys społeczny danego kraju. Niestety, nie odpowiadają one na pytanie „dlaczego?”, ale są bardzo dobrym wprowadzeniem do tego zagadnienia.

Co warto więc wiedzieć przy projektowaniu dla Japonii? Dla mnie podstawą jest wzięcie pod uwagę przyzwyczajeń oraz systemu wartości w japońskim społeczeństwie. Tych zagadnień jest dość sporo i są one niejednokrotnie bardzo kontrastowe w stosunku do naszych rodzimych. Omówione przeze mnie poniżej przykłady są tylko wierzchołkiem góry lodowej. Oczywiście żeby projektować dla Japończyków z sensem i rozwagą, trzeba by tam pojechać. Niestety, w tym roku może to być trochę trudne. Na otarcie łez zachęcam do wycieczki w naszej wyobraźni. 🙂

Krótko o Japonii

Nawet jeśli przyjedziesz do Japonii ze szczerymi chęciami i szacunkiem do kultury, zawsze pozostaniesz kimś obcym. Jednak nawet jako tzw. gaijin (określenie na obcokrajowca, o wydźwięku lekko pejoratywnym, odnosi się do każdej osoby spoza Japonii) musisz wiedzieć, czym charakteryzują się Twoi japońscy użytkownicy. Przy europejskim lub amerykańskim kliencie wszystko wydaje się oczywiste i samo projektowanie jest dużo prostsze: podobne przyzwyczajenia, światopoglądy czy też  nastawienie na indywidualizm determinują zachowania, które możemy przewidzieć (piszę tu, oczywiście, tylko w kontekście bardzo ogólnym, wiadomo że przy bardziej szczegółowych badaniach wyjdą różnice). W przypadku Japonii to natomiast całkowicie inne myślenie i styl życia.

Dylemat wagonika – dobitny przykład

Szczególnie utkwił mi w pamięci jeden przykład, dobrze pokazujący wpływ tych różnic na projektowanie. Było to badanie na temat etyki zachowania autonomicznych samochodów z wariacją dylematu wagonika, przeprowadzone przez MIT. W tym przypadku wzięto pod uwagę dziecko i osobę starszą. W najgorszym scenariuszu: czyje życie ma wybrać auto? Decyzje znacznie się różniły w zależności od kraju. W przypadku krajów azjatyckich (w tym i Japonii) wybór padł na ocalenie osoby starszej. Wynika to bezpośrednio z ich kultury nastawionej bardziej na szacunek do osób starszych niż ma to miejsce na Zachodzie. To jeden z wielu przykładów odmiennego sposobu myślenia, zależnego od wybranych wartości.

Kraj pozornie sprzeczny

Czym charakteryzuje się japoński styl życia? Dla mnie to świat kontrastów, który doskonale potrafi wchłaniać zapożyczenia z innych kultur. Japończycy są mistrzami w dopasowaniu z pozoru niepasujących do siebie elementów. Wśród wielkich szklanych drapaczy chmur mieszczą się tradycyjne świątynie. Między przechodzącymi biznesmenami w zachodnich garniturach oraz uczniami w mundurkach szkolnych można spotkać kobiety ubrane w tradycyjne kimona. To tylko niewielki fragment ich kultury, ale obrazuje, na czym to polega. Sprawa wygląda bardzo podobnie z systemem pisma czy też symbolami..

Pismo

Po zobaczeniu kontrastowej urbanistyki na pewno w oczy rzucą się informacje wypisane na budynkach. Będzie to kompletne pomieszanie z poplątaniem. Przy rodzimych znakach Japończyków dostrzeżemy arabskie cyfry oraz alfabet łaciński. Japoński sam w sobie jest dość prostym językiem. Jest tylko jeden haczyk – japoński ma aż 3 systemy znaków. Dwa pierwsze nie będą specjalnie dużym problem. Hiragana i Katakana to zapis, w którym jedna sylaba to jeden znak. Sytuacja nieco się komplikuje przy Kanji, zapożyczonym z Chin. Tam jeden znak ma różne znaczenia, zależne od kontekstu. Do tego należy jeszcze dodać dwa kierunki czytania znaków: 1) zachodni (inaczej zapożyczony; znaki czytane od lewej do prawej) i 2) tradycyjny (znaki czytane od prawej do lewej).

Źródło: https://www.smashingmagazine.com/2012/03/japanese-a-beautifully-complex-writing-system/

Japońskie miasto może wprawić przeciętnego Europejczyka w lekkie zakłopotanie, choć, oczywiście, nie wszędzie i nie zawsze jest to aż tak drastyczne. 🙂

Hierarchia i komunikacja

Pisząc o języku i piśmie, warto przyjrzeć się bliżej sposobie komunikacji w Japonii.

Sama interakcja z drugą osobą odbywa się na trochę innych zasadach niż u nas. Zaczynając od samego początku: jeśli Japończyk się przedstawia, to najpierw powie nam swoje nazwisko, a potem imię. Często, szczególnie w sytuacjach biznesowych, rozmówcy wymieniają się wizytówkami. Nikogo nie dziwi fakt mówienia sobie właśnie po nazwisku, co szczególnie odnosi się do osób, z którymi mamy mniej zażyłe relacje. Dodatkowo, dla podkreślenia hierarchii, na końcu nazwiska dorzucamy jeszcze jakąś końcówkę, określającą nasz stosunek do danej osoby, tzw. honoryfikatę. Dla przykładu: Yamato Makoto. Jeśli to będzie nasz nauczyciel, to nazwiemy go Yamato-sensei, jeśli pan spotkany na ulicy – Yamato-san, jeśli kolega  – Yamato-kun, a jeśli kolega z dłuższym stażem w pracy – Yamato-sempai i tak dalej. To buduje hierarchię w komunikacji i pokazuje wprost łączące nas relacje. Dla mnie jest to spore ułatwienie, choć to trochę egzotyczny sposób wyrażania szacunku lub uczuć w stosunku do naszego rozmówcy. W języku polskim nie mamy takich określeń, wskazujących na przykład na starszego stażem kolegę w pracy. Mamy za to inne słowa i zachowania, aby przekazać nasze intencje innym osobom.

Świat kolorów, znaków i stylów

Japonia ma swoje specyficzne postrzeganie kolorów i symboli. Jeśli chodzi o kolory, to większość pokrywają się z zachodnimi odpowiednikami, mogą jednak pojawić się drobne różnice przy kolorach takich, jak biały czy czerwony. Czerwony jest tam traktowany dwojako: w Azji ten kolor jest postrzegany jako kolor szczęścia, co stoi w sprzeczności z naszym europejskim sposobem jego wykorzystania jako koloru ostrzegawczego. Co do koloru białego: jest kojarzony z żałobą, ale i czystością.

Jednak to japońskie znaki graficzne są dla mnie ważniejsze niż same kolory. Coś, z czym warto się zapoznać bliżej, to ich znaczenie. Znaki, które w Europie wyglądają jak zwykłe grafiki lub ozdoby, mogą się okazać herbem danej rodziny szlacheckiej. Wyobraźcie sobie, że użyjecie herbu mało lubianej rodziny szlacheckiej jako ozdobnika na stronie. Tutaj pomyłka będzie dość mała, są jednak wzory, które mogą się spotkać ze sporym niesmakiem, jeśli umieścimy je ot tak. Szczególnie trzeba uważać przy wzorze chryzantemy– jeden konkretny wzór jest zarezerwowany dla cesarza, pozostałe wariacje można stosować na przykład na dokumentach lub innych ważnych przedmiotach.

  1. Chryzantema zarezerwowana dla cesarza oraz jej dozwolona wariacja na paszporcie
  2. Przykładowe herby tzw. mon

Świadomość różnic

Te przykłady to zaledwie niewielka garstka różnic, jakie czyhają na odważnych projektantów. Pierwszym krokiem jest świadomość, że się różnimy. Dlaczego jest to aż tak istotne z punktu widzenia dobrego produktu cyfrowego? Codzienne przyzwyczajenia w danym kraju tworzą pewien schemat myślenia i używania narzędzi. Przykładowo: idziemy do restauracji serwującej tradycyjne polskie dania. Dostajemy do pierogów metalowe azjatyckie pałeczki do jedzenia. Nasz poziom dezorientacji będzie dość wysoki.

Współczesne projektowanie w Japonii jest bardzo kontrastowe. Z jednej strony stawia na dostęp, użyteczność oraz estetykę produktu. Z drugiej strony potrafi przytłoczyć i cierpieć na brak pustej przestrzenii. Pierwszy aspekt, tj. dostępność, bardzo mocno widać przy urbanistyce. Tam dostępność dla osób niepełnosprawnych i starszych jest normą. Wynika to m.in. z myślenia o długofalowych działaniach społecznych oraz z poszanowania osób starszych. Takie usprawnienia to na przykład odpowiednia budowa chodników i ich nachyleń dla wózków czy też szerokie i niskie bramki do przejścia na metro. To samo tyczy się przejść dla pieszych czy też oznaczeń przejazdów dla pociągów w terenie miejskim. Z tym samym zjawiskiem możemy się spotkać w sklepie spożywczym: opakowania mają oznaczenia informujące, jak otworzyć produkt. Sposób myślenia o użytkowniku zawsze będzie mnie zaskakiwać. Wszystkie wyżej wymienione aspekty przekładają się na ostateczny wygląd produktów cyfrowych, w tym na ich UI/UX.

Typografia na japońskiej stronie internetowej

Typowe strony japońskie często są bardzo przeładowane nadmiarem informacji. Czemu tak się dzieje? Wprowadzenie oraz obszerne przedstawienie jest bardzo mocno zakorzenione w japońskiej kulturze. Japonia ma cały system i etykietę wymiany wizytówek między osobami. Nie wystarczy tylko na nią spojrzeć i zwinąć do kieszeni, trzeba się jej przyjrzeć. Na tak małej przestrzeni bardzo często występuje ogrom znaków. Japończycy są też mocno przyzwyczajeni do czytania i skupiania się na większej liczbie tekstów niż my. Z tego powodu mogą mieć więcej kluczowych informacji na stronie.

Ich typografia nie ma tylu stylów, co nasz rodzimy alfabet. Znaki muszą być starannie napisane. Wyklucza to swobodne podejście do projektowania UI. Patrząc na ich strony, często ma się wrażenie że istnieją tam tylko dwa typy: regularny lub pogrubiony. Przez ten ciąg znaków często strony wyglądają nieco ubogo.

Źródło: japońska wersja strony Amazon.com

Źródło: Screenshot japońskiej wersji strony Apple.com

Mylący czerwony

Wracając jeszcze na chwilę do kolorów. Wcześniej wspomniałam o kolorze czerwonym i o tym, że w naszym kręgu kulturowym ten kolor w internecie wykorzystujemy do komunikatów ostrzegawczych lub sugerujących błąd. Nie jest to takie oczywiste na japońskich stronach. Jeśli kolor czerwony jest uznawany za szczęśliwy, to dla Japończyka logiczne będzie użycie uśmiechniętej buźki w kolorze czerwonym. Można też spotkać strony, na których utworzenie konta oznaczone jest na czerwono.

Przykład użycia koloru czerwonego

Ogólna stylistyka 

Oprócz globalnych trendów projektowych w Japonii stosuje się styl komiksowy lub słodki (tzw. kawaii) w ilustracji. W tym kraju komiks ma swoje stałe miejsce w kulturze masowej. Często w internecie, zamiast zdjęć, pojawia się grafika obrazująca treść danej podstrony, a komiksowe ilustracje i opowieści pokazują poważne tematy. Przykładem może być troska o bezpieczeństwo w internecie. To specyficzne i na pozór lekkie podejście do elementów wizualnych nie przeszkadza w odbiorze treści.

Ostrzeżenie przed niebezpiecznymi wiadomościami sms

Przyciski, tabelki, separatory będą mocno zależeć od stylistyki danej strony czy aplikacji. Sama kultura nie będzie miała na nie aż tak drastycznego wpływu. W każdej części świata znajdują się cyfrowe produkty o różnym stylu wizualnym. Japonia w tym przypadku nie jest specjalnym innowatorem i wizualny sposób komunikacji niczym nie odbiega od reszty świata.

Co dalej?

Warto być świadomym różnic kulturowych. Szczególnie pomiędzy tak odległymi krajami, jak Polska i Japonia. Z pozoru nieistotne szczegóły mogą nieść za sobą ogromne konsekwencje. Podstawowa wiedza o kraju, dla którego projektujemy rozwiązanie, oszczędzi nam czasu przy zastanawianiu, jak coś dobrze zaprojektować, i ewentualnego wstydu, jeśli zrobimy to źle. Zawsze podstawą będzie sposób komunikowania się, wygląd języka czy przyzwyczajenia osób zamieszkujących dany region. Jak się w tym odnaleźć? Przeglądać strony internetowe, a szczególnie porównywać ich wersje językowe – wtedy szybciej wyłapiemy, co jest ważne. 🙂