Tu nie chodzi o Ciebie, projektancie. Każdy z nas chce odnosić sukcesy. 

Chcemy pokazać naszą nową aplikację użytkownikom, klientom, przyjaciołom i rodzinie i usłyszeć, że zadziałała, że wszystko nam się udało, wszystko już zrobiliśmy i to w wersji 1.0.

Przyjmowanie krytyki nie jest przyjemne. Jeśli ktokolwiek powiedział Ci, że lubi otrzymywać informacje zwrotne na temat swojej pracy, to ta osoba kłamie. Informacja zwrotna, że coś przeoczyłeś, popełniłeś błąd lub poszedłeś w złym kierunku, oznacza, że jeszcze nie skończyłeś. Oznacza, że masz jeszcze więcej pracy do wykonania. To znaczy, że nie jesteś doskonały. Nie zamierzam mówić, że krytyka powinna Cię uszczęśliwiać. Że powinieneś krzyczeć z radości na myśl o przeprojektowaniu swojej aplikacji albo wykonać taniec sukcesu i szczęścia, gdy uświadomisz sobie, że masz do przeprojektowania ekrany high-fidelity.

Niemożliwe jest zrobienie tego dobrze za pierwszym razem

Choć może to być trudne, musisz porzucić marzenie, że wszystko wyjdzie dobrze i to już za pierwszym razem. Z doświadczenia wiem, że nie można zwlekać z wypuszczeniem aplikacji na rynek, dopóki wszystko nie będzie idealne. Musisz znaleźć równowagę między akceptacją faktu, że wypuszczasz na rynek niedoskonały produkt, a dążeniem do jego ulepszenia.

BTW Nie wiem, czy uczestniczyłeś w spotkaniach dla przedsiębiorców i startupowców pod tytułem „Fuckup night”. Taki Anty-Instagram, ale na żywo. Uczestnicy dzielą się historiami o tym, co poszło nie tak. Podnoszące na duchu. 

Jeff Weir wyjaśnia to następująco:

„Tylko dzięki iteracji Twój produkt lub cokolwiek innego, co stworzysz, będzie coraz lepszy. Nigdy nie uda Ci się osiągnąć idealnego efektu przy pierwszej próbie. Nikomu nie udaje się tego osiągnąć tego za pierwszym razem. W przeciwnym razie nadal mielibyśmy pierwszego iPoda”.

Mając doświadczenie w projektowaniu aplikacji i stron internetowych, mogę śmiało powiedzieć, że nadal trudno jest mi słuchać krytyki mojej pracy. Choć jestem dumna z tego, że feedback i krytyka mnie nie dotykają, to i tak nadal chciałbym słyszeć za każdym razem od użytkownika: „Jest idealnie. Nie musisz nic zmieniać!”. Do tej pory chyba jeszcze nigdy tego nie usłyszałam za pierwszym razem i raczej powinnam już porzucić nadzieję. 

Użytkownik ocenia moją pracę, a nie mnie jako osobę. 

Jasne, ale zwłaszcza na początku mojej kariery zawodowej, mimo świadomości, że tak jest, to nie potrafiłam oddzielić tych dwóch rzeczy. Teraz dumna jestem z tego, że mam taką umiejętność. Z perspektywy czasu nie wiem, czy umiejętność oddzielania mojej osoby i poczucia własnej wartości od wyników mojej pracy przyszła z czasem, czy z doświadczeniem, czy z rosnącym poczuciem pewności siebie. Najprawdopodobniej jest to po prostu wynik tych kilku czynników. I jeżeli powiem ci, że lubię otrzymywać informacje zwrotne na temat mojej pracy to, pamiętasz? Kłamię.

Jeśli nasz projekt okaże się klapą, to nie jest to nasza osobista porażka.

Jeśli projekt nie zadziała, to dlatego, że nie udało Ci się zdobyć odpowiednich informacji, zadać odpowiednich pytań; nie oznacza to, że nie sprawdziłeś się jako projektant i powinieneś szukać pracy gdzie indziej (Contextual Design By Karen Holtzblatt and Hugh Beyer).

W momencie otrzymywania informacji zwrotnej właściwy sposób myślenia pozwala nam stawać w mniejszej defensywie i się bronić. Uchroni nas przed zniechęceniem się i poczuciem przegranej, jeśli zaprojektujemy coś, co nie spodoba się użytkownikom. Oni mają prawo być wymagający. Mało tego. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli włączysz użytkowników w proces pracy nad produktem lub usługą, to lepiej zrozumieją oni, jak przekazywać ci informacje o tym, co im nie pasuje, czego im brakuje i o co jeszcze mogą cię poprosić.

Otrzymywanie feedbacku wymaga od nas tolerancji. 

Najlepsi projektanci, jakich spotkałam marzą, o tym, aby wszystko było idealnie, bez względu na konsekwencje. Bardziej niż czegokolwiek (snu, pieniędzy, sławy, awansu) pragną oni zaprojektować i zbudować najlepszą na świecie aplikację (Articulating Design Decisions, 2nd edition; by Tom Greever). Zdają sobie sprawę, że otrzymywanie szczerej, wysokiej jakości informacji zwrotnej jest jedynym sposobem na osiągnięcie tego celu, a co ważniejsze, rzeczywiście o nią proszą. Nie mówię, że im się to podoba, ale że to doceniają. Ci projektanci oddają swoje aplikacje w ręce potencjalnych użytkowników tak szybko, jak to możliwe. Zadają im szczegółowe pytania i zachęcają do brutalnej szczerości. Badają rynek, przyglądają się konkurencji i udoskonalają swoje aplikacje, aby zapewnić im wartość na konkurencyjnym rynku (Do Good: How Design Can Change the World by R.G.D. David B. Berman FGDC).

Dwa słowa o tendencji do potwierdzania [Eng.: confirmation bias], ponieważ jest ona związana z przekazywaniem informacji zwrotnej, np. innemu projektantowi. Ponieważ tematem tego artykułu nie jest confirmation bias, to chciałbym tutaj tylko wspomnieć o tym ważnym zagadnieniu. Kiedy w twojej głowie pojawia się pewien pomysł i zwracasz uwagę tylko na informacje, które go potwierdzają, a ignorujesz lub pomijasz wszystko, co jest z nim sprzeczne. To jest confirmation bias. Bądź tego świadomy. Staraj się nie dopuścić do tego, abyś zakochał się w niewłaściwym pomyśle lub, co gorsza, aby Twój klient zakochał się w niewłaściwym pomyśle, który mu sprzedałeś (Design for Cognitive Bias by David D. Thomas).

Choć nie jest to sesja „Fuckup night, wciąż pamiętam jeden z hackathonu, w którym uczestniczyłam wraz z moim zespołem. Byłam tak skupiona na jednym rozwiązaniu, które oczywiście przyszło mi do głowy jako pierwsze, że nie słuchałam już nikogo — ani zespołu, ani mentorów. Naciskałam na to rozwiązanie. Siłą argumentacji oraz osobowości nie dopuszczałam do żadnej zmiany. Właściwie było to „one woman show”. Oczywiście z hakatonu nic nie wyszło, ponieważ nasze/moje rozwiązanie było zupełnie nie na temat. Najbardziej było mi przykro, że zawiodłam mój zespół. Jest to dla mnie ogromna nauczka. Po wydarzeniu przemyślałam to, porozmawialiśmy szczerze z zespołem i poczyniliśmy pewne ustalenia dotyczące sygnalizowania tego typu tendencji.

Przy okazji, istnieje stosunkowo niedrogie podejście o nazwie Czerwona Drużyna, Niebieska Drużyna, które sprawdza się przy confirmation bias. Piszę o tym na moim kanale na medium.com https://medium.com/@konstancjatanjga.

Przemyślenia końcowe

Na koniec chciałabym poruszyć jeszcze jedną kwestię. Niektórzy z nas, projektantów, bywają egoistami. Z tworzeniem aplikacji, z których korzystają użytkownicy, wiąże się pewien rodzaj poczucia wyższości, władzy. Jednym kliknięciem myszy lub naciśnięciem klawiatury możemy zmienić wszystko!

Z drugiej strony wielu z nas odczuwa niesamowitą presję, aby być ekspertami i dowozić jakościowe produkty w krótkim czasie (Org design for design orgs by Peter Merholz and Kristin Skinner). Niejednokrotnie czujemy się osamotnieni i łatwo w takich momentach o rozczarowanie lub frustrację. W niedługim czasie użytkownicy stają się wrogami. 

W takich chwilach biorę głęboki oddech. Przypominają mi się słowa Claire Underwood: „Gdybym pozwoliła, by to, co ludzie mówią o mnie, zalazło mi za skórę, nie mogłabym wyjść z domu”. Na szczęście nie jestem politykiem. Projektowanie zorientowane na użytkownika wymaga umiejętności miękkich, a nie zdolności do manipulacji i kłamstwa. Musisz cierpliwie słuchać swoich użytkowników i szczerze chcieć poznać ich opinie. Nie mówię, że musisz się zgadzać z tym, co mówią, ale powinieneś przynajmniej je docenić. Pamiętaj, że w ostatecznym rozrachunku użytkownicy mogą nas wiele nauczyć.

Zdarzało się, że użytkownicy dawali mi sugestie tak żenująco proste, że nie wiem, jak mogłam ich nie zauważać. Przecież to ja powinnam być ekspertką! W rzeczywistości jednak nie jestem w stanie dostrzec wszystkiego. Tworzenie aplikacji wymaga tak intensywnej koncentracji na najdrobniejszych szczegółach, że muszę przyznać, iż nie jestem w stanie wszystkiego wychwycić i o wszystkim pomyśleć.

Aby zrobić to dobrze, potrzebna jest pomoc, a nie ma lepszej grupy ludzi, którzy mogą nam pomóc, niż sami użytkownicy. No i oczywiście inni projektanci (User Centered Design by Travis Lowdermilk). 

Na tym właśnie polega piękno podejścia do projektowania zorientowanego na użytkownika. Chroni nas ono przed momentem, w którym pokażemy naszą aplikację grupie niezadowolonych użytkowników. Wyposaża nas w swoistą mapę drogową, która pozwala nam skupić się na doświadczeniach użytkowników. 

Co dalej?

Ucz się od ekspertów. I użytkowników – również ekspertów. Wspieraj własną kreatywność, poświęcając czas na odkrywanie nowych rzeczy. Stwórz plan, który pomoże Ci wdrożyć strategię projektowania zorientowanego na użytkownika. Zbieraj informacje zwrotne od użytkowników i zadawaj im szczegółowe pytania dotyczące problemów. Twórz prototypy, aby testować wczesne założenia projektowe i pozwól użytkownikom je oceniać. Przeprowadzaj testy użyteczności i badaj stawiane przez siebie hipotezy. Bądź uważny na confirmation bias. Mierz użyteczność swojej aplikacji obserwując użytkowników podczas wykonywania przez nich zadań. Zapisuj ich uwagi i wykorzystuj te dane do podejmowania decyzji projektowych. Jeśli użytkownicy wiedzą, że są w centrum zainteresowania projektanta i stworzonej przez niego aplikacji, docenią to i odwdzięczą się lojalnością.

O kulturze feedbacku w innowacjach mogliście dowiedzieć się m.in. podczas warsztatu organizowanego przez I DESIGN – Jak rozmawiać o projektach i zbierać na ich temat użyteczny feedback – sesje Design Critique, który poprowadzony był przez Pawła Nowaka z kolektywu badawczo – projektowego NOWY. Uczestnicy brali udział w sesji zbierania feedbacku nt. projektu, poznawali zasady komunikacji, które wspierają odbieranie i przekazywanie wartościowych informacji na temat projektu. 

W ramach I DESIGN, prócz wykładów i warsztatów praktycznych z ekspertami z dziedzin designu organizujemy też cykliczne live’y na LinkedInie https://pl.linkedin.com/company/konferencjaidesign.

Zwieńczeniem naszych całorocznych działań jest VI Konferencja I DESIGN w listopadzie w formule off i online. Zapraszamy serdecznie UX i UI designerów, researcherów, product developerów oraz osoby chcące rozwijać się w tym obszarze i poszerzać networking z innymi profesjonalistami. 

Więcej o działaniach I DESIGN przeczytacie na:

www.i-design.com.pl