Doświadczenie wyborcy w głosowaniu korespondencyjnym – analiza UX Symetrii.
Czy możemy realizować nasze obywatelskie prawa w prosty i przyjemny sposób? Aby się tego dowiedzieć, wzięłam udział w procesie głosowania korespondencyjnego. Wraz z zespołem z Symetrii przeanalizowaliśmy jego mocne i słabe strony oraz porównaliśmy, czy – w stosunku do wyborów parlamentarnych w 2015 roku – poprawiło się doświadczenie wyborcy.
Moment decyzji
Podczas rodzinnego spotkania, w czwartek 11 czerwca, podejmuję decyzję, aby głosować korespondencyjnie. Od razu chcę sprawdzić, jak wygląda cały proces zgłaszania i czy uda mi się go przejść na telefonie, nie schodząc z hamaka na działce. W wyszukiwarkę wpisuję „głosowanie korespondencyjne” – oprócz artykułów na portalach informacyjnych na pierwszej stronie wyników pojawia się też strona w domenie gov.pl, na której znajduję potrzebne informacje, podzielone na tematyczne sekcje. Od razu łatwo jest zidentyfikować, w jaki sposób należy wysłać zgłoszenie. Istnieją dwie możliwości: przez internet lub w urzędzie.
Droga internetowa
Decyduję się na drogę internetową, ponieważ od jakiegoś czasu mam profil zaufany i staram się załatwiać z jego użyciem wszystkie urzędowe sprawy. Z wypełnieniem 4-etapowego formularza nie mam większych problemów. Na poszczególnych krokach jestem proszona o potwierdzenie swoich danych, wybranie urzędu, do którego wyślę zgłoszenie, a także potwierdzenie lub zmianę adresu, pod który zostanie wysłany do mnie pakiet. Podczas wykonywania tych kroków wątpliwość może pojawić się podczas wyboru urzędu, zwłaszcza wtedy, gdy wyborca zmieniał rejestr, do którego jest wpisany, i nie pamięta, w jakim aktualnie się znajduje. Przydałaby się w tym miejscu podpowiedź, z jakim wydziałem urzędu gminy należy się skontaktować, aby uzyskać stosowne informacje.
W ostatnim kroku podpisuję dokument profilem zaufanym, a zaraz potem wyskakuje ekran z potwierdzeniem wysłania zgłoszenia, które znajduje się również w mojej skrzynce ePUAP, a także tej mailowej. Nie mam więc wątpliwości, że moje zgłoszenie zostało odebrane. Z treści dowiaduję się, że jego wysłanie nie jest jednoznaczne z zakwalifikowaniem mnie do głosowania korespondencyjnego. Musi ono najpierw zostać pozytywnie zweryfikowane przez urzędnika, który w przypadku uchybień we wniosku może kontaktować się mailowo, telefonicznie, poprzez skrzynkę ePUAP lub pocztą tradycyjną. Brakuje mi tylko informacji o tym, jak długo może trwać ta weryfikacja oraz kiedy mogę spodziewać się pakietu wyborczego. Samo wypełnienie zgłoszenia zajęło mi zaledwie 10 minut.
Gdzie jest mój pakiet?
Oczekiwanie na pakiet wyborczy trwa aż 11 dni i jest to czas, w którym nie otrzymuję żadnych informacji na temat tego, co dzieje się z moim pakietem i czy mój wniosek został w ogóle pozytywnie zweryfikowany. Ten brak informacji na temat statusu mojej sprawy wywołuje u mnie niepokój i codziennie, z coraz większą niecierpliwością, sprawdzam czy w skrzynce pojawiła się już przesyłka.
Otrzymuję ją w przedostatni możliwy dzień, czyli 22 czerwca. W kopercie znajduję 5 elementów: kopertę na kartę do głosowania, kopertę zwrotną, oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu, instrukcję głosowania korespondencyjnego oraz kartę do głosowania w wyborach na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 28 czerwca 2020 roku.
Czas na głos
Posiadanie pakietu wyborczego z kartą do głosowania na kilka dni przed wyborami jest dla mnie dosyć ekscytujące. Sprawdzam dokładnie jego zawartość, a następnie zapoznaję się z 2-stronicową instrukcją. Treść całego dokumentu podzielona jest na punkty. Dowiaduję się z niego: co zawiera wysłany do mnie pakiet wyborczy, w jaki sposób należy zakreślić głos, co należy zrobić z kartą do głosowania, a co z kopertą do karty do głosowania oraz oświadczeniem, a także do kiedy i w jaki sposób należy wysłać pakiet wyborczy. Tekstowa forma, bez żadnego elementu graficznego (np. w formie schematu) nie ułatwia zapoznania się z treścią. Ton instrukcji jest bardzo urzędowy i formalny – jestem w niej raczej przestrzegana przed oddaniem nieważnego głosu, a nie pozytywnie motywowana do oddania ważnego.
Co dalej? Czy mój głos będzie ważny?
Po zagłosowaniu postępuję zgodnie z instrukcją. Kartę do głosowania zaklejam w odpowiedniej kopercie, następnie podpisuję oświadczenie i oba elementy wkładam do koperty zwrotnej. Ten moment jest dosyć stresujący. Dokładnie sprawdzam w instrukcji, co zrobić, aby nie popełnić błędu i nie wysłać pakietu z kartą, która nie zostanie potem uwzględniona podczas ustalania wyników głosowania. Jak można przeczytać w opracowaniu Rzecznika Praw Obywatelskich: „(…) procedura głosowania korespondencyjnego zawiera pułapki, w które wiele osób wpadnie: np. niezaklejona koperta i brak oświadczenia o osobistym oddaniu głosu czyni głos nieważnym – dlatego tyle głosów korespondencyjnych było nieważnych w wyborach prezydenckich w 2015 roku”.
Jak pokazują statystyki z wyborów prezydenckich z 2015 roku dla głosowania korespondencyjnego w Polsce, aż 95% błędów formalnych wynikało z braku oświadczenia w nadesłanym pakiecie. A zatem: albo w ogóle go nie było, albo zostało niewłaściwie umieszczone w kopercie przeznaczonej wyłącznie na kartę do głosowania. Tym bardziej upewniam się, że moje oświadczenie jest podpisane i umieszczone we właściwej kopercie.
Wysyłka pakietu
Podczas spaceru wybieram się do najbliższej placówki pocztowej i wrzucam swój pakiet wyborczy do skrzynki nadawczej. Na tym kończy się moja wiedza na temat jego dalszego losu. Ze względu na fakt, że przesyłka nie jest wysyłana jako list polecony, nie mam możliwości dalszego jej śledzenia, a co za tym idzie nie jestem w stanie sprawdzić, czy została dostarczona do Obwodowej Komisji Wyborczej. To kolejny kluczowy etap, w którym przydałaby się informacja na temat statusu, aby zapewnić wyborcę, że jego karta do głosowania dotarła i została uwzględniona podczas liczenia głosów.
Podsumowanie doświadczeń wyborcy z punktu widzenia eksperta UX
To warto docenić
• Zamówienie pakietu wyborczego z wykorzystaniem profilu zaufanego nie sprawia większych trudności. Dodatkowo pozwala użytkownikowi otrzymać natychmiastową informację, czy jego wniosek jest pozbawiony błędów i został prawidłowo wysłany.
• Zarówno otrzymanie, jak i odesłanie pakietu wyborczego nie wymaga od wyborcy pójścia na pocztę. Jest to duże ułatwienie w porównaniu z poprzednimi wyborami i daje obywatelom większą elastyczność. Mogą odebrać i odesłać przesyłkę w dowolnym momencie, bez stania w kolejce w urzędzie pocztowym.
To warto zmienić
• Wyborca nie jest na każdym kroku procesu informowany, jaki jest status jego przesyłki, co powoduje poczucie zagubienia. Zidentyfikowałam dwa kluczowe momenty, w których czułam się niewystarczająco poinformowana. W konsekwencji nie wiedziałam, kiedy mogę spodziewać się przesyłki, a także nie byłam pewna, czy dotarła do Obwodowej Komisji Wyborczej.
• Instrukcja dołączona do pakietu wyborczego napisana jest trudnym, nieprzyjaznym czytelnikowi językiem. Tekstowa forma, bez żadnego elementu graficznego nie ułatwia zapoznania się z treścią, a także nie umożliwia szybkiej weryfikacji, czy przesyłka zwrotna została przygotowana prawidłowo.
A jak wyglądały doświadczenia innych wyborców?
W kolejnej części artykułu opiszę, w jaki sposób poznaliśmy największe problemy, z którymi mierzyli się inni wyborcy, a także przedstawię ocenę tego, czy zaprojektowane zmiany poprawiły doświadczenie głosowania korespondencyjnego.